WIADOMOŚCI

  • 19.04.2009
  • 13872
Ferrari spisze na straty sezon 2009 po GP Hiszpanii?
Ferrari spisze na straty sezon 2009 po GP Hiszpanii?
Stefano Domenicali, szef Ferrari, po katastrofalnym dla jego zespołu początku sezonu nie odrzucił możliwości, iż po Grand Prix Hiszpanii jego team skupi się głównie na przygotowaniu bolidu na rok 2010.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Podobnie jak większość zespołów, Ferrari na Grand Prix Hiszpanii planuje przygotować poprawki w swoim pakiecie aerodynamicznym. Domenicali stwierdził, że jeżeli po wyścigu w Hiszpanii nie będzie zdecydowanej poprawy formy jego zespołu, być może Ferrari skupi się już na kolejnym sezonie.

„Myślę, że z pewnością po Hiszpanii zobaczymy, gdzie jesteśmy. W ten czas zobaczymy, jak będzie się układała sytuacja, czyli ogólnie po powrocie do Europy” - powiedział zapytany, kiedy zostanie podjęta decyzja odnośnie koncentracji prac na obecny lub przyszły sezon w jego teamie.

Zapytany natomiast, czy problemem w Ferrari jest jedynie brak podwójnego dyfuzora, odpowiedział:

„Nie. Sytuacja jest bardziej skomplikowana. To rozwiązanie da z pewnością jakąś poprawę. Ale błędne byłoby twierdzenie, że to jedyny klucz do rozwiązania naszych problemów. Widzieliśmy, że na przykład Red Bulle wykonują dobrą robotę. Oni mieli więcej czasu, wcześniej od nas rozpoczęli przygotowania do tego sezonu, taka jest rzeczywistość, musimy to przemyśleć. . Inną rzeczą, którą musimy dobrze zrozumieć jest to, że dziś w pewnych warunkach, mówiąc o pierwszej części wyścigu, nasz bolid nie był wcale taki zły. Tak więc musimy zrozumieć kilka rzeczy.”

„Myślę, ze musimy poczekać. Musimy pozostać spokojni. Nie jest łatwo, wiem, ale musimy zachować spokój, ponieważ jest zbyt wiele rzeczy, które mogą się szybko zmienić. Teraz głównym celem jest zdobycie pierwszych punktów.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

59 KOMENTARZY
avatar
Qbus81

19.04.2009 17:46

0

no i się niestety odbija czkawką odejście kluczowych ludzi w zespole


avatar
tohmeck

19.04.2009 17:50

0

ale jaja


avatar
lukasz1

19.04.2009 17:57

0

Nie zawsze sie powodzi.


avatar
Szybki123

19.04.2009 17:59

0

To by byla masakra dla f1


avatar
Shallan

19.04.2009 18:00

0

Co oznacza magiczne "rozpoczęcie przygotowań bolidu na następny sezon"? Nic innego, jak zmiany kadrowe w działach, których koncepcje się nie sprawdziły. Czas potrzebny jest głownie na stworzenie nowego zespołu inżynierów. Ten sam problem ma BMW i po Hiszpanii, jeśli nic się nie zmieni, powinni zrobić taki sam krok, jak Ferrari - postarać się o lepszych fachowców, lub stracić i ten, i kolejny sezon.


avatar
Szybki123

19.04.2009 18:05

0

Ciekawe spostrzezenie to za lezy czy ich wogule na cos jeszcze Stac


avatar
pinkb

19.04.2009 18:31

0

dobrze ze szcdzerze i spokojnie do tego podchodza prawie "profesjonalnie"


avatar
grzesiek1870

19.04.2009 18:32

0

BMW jeżeli produkuje takie wspaniałe bolidy co przykładem jest F1.09, gdzie zaczynali już od dawna projektować jego konstrukcje to lepiej niech już się skupią na 2011 roku:)


avatar
orinocoPL

19.04.2009 18:35

0

Shallan-dokladnie, bmw ma ten sam problem i chyba musi pomyslec nad podobnym rozwiazaniem


avatar
Szybki123

19.04.2009 18:37

0

To nietakie proste chodzi o przepisy som zbyt niedokladne


avatar
Polak477

19.04.2009 19:04

0

Jeżeli się nic nie poprawi i Ferrari odpuści ten sezon to ja nie oglądam F1 i sprzedaje bilety na Hungaroring.


avatar
re-reikorp

19.04.2009 19:42

0

Dziś po wyścigu mnie taka właśnie refleksja złapała. Zakaz testów doprowadzi do tego, że po pierwszej części sezonu ci najsłabsi dadzą se spokój i popracują nad następnym bolidem. I tak będą wymieniali co rok. Raz ci w czołówce, raz tamci.


avatar
dziarmol@biss

19.04.2009 19:58

0

@re-reikorp czyli co? czegoś biedy? bom głupi , czegoś głupi? bom biedny


avatar
kmicic

19.04.2009 20:02

0

Ferrari już zaczęło pracę nad poprawą formy w przyszłym sezonie w obecnym robiąc z siebie męczennika zdradzonego i opuszczonego przez FIA.


avatar
Szybki123

19.04.2009 20:37

0

Ciekawe zpoztrzezenia


avatar
re-reikorp

19.04.2009 20:56

0

@dziarmol nie nie. tak zrobiło Brawn, Toyota i Williams. Teraz tak zrobi SF, BMW i McL i za rok będą rządzić.


avatar
Orlo

19.04.2009 21:26

0

Tegoroczne tempo BMW jest doskonałą reklamą dla tych co to chcą "spisać sezon na straty" i zacząć przygotowywać się do następnego...:(


avatar
RK2

19.04.2009 21:46

0

ad@re-reikorp - naiwnością jest sądzić (vide BMW), że porzucenie prac nad aktualnym bolidem i przeniesienie mocy twórczych na przyszły gwarantuje sukces!?!? Dzięki Bogu są jeszcze : 1.talent pracowników 2. strategia działania 3. poczynania innych zespołów4. interpretacje przepisów 5. jakość kierowców 6. szczęście 7. decyzje regulaminowe i ... wiele, wiele innych składników sukcesu - czego każdemu zespołówi, w którym będzie jeździł Kubica życzę


avatar
ra_f1

19.04.2009 21:54

0

I czemu się tak wszyscy trzęsą nad tym Ferrari? Kilkanaście lat temu kiedy również mieli parę świetnych kierowców Alesi - Berger, przez kilka lat nie potrafili nawiązać kontaktu z czołówką. Podobnie wyglądał początek kariery Schumachera. Zespół jak każdy inny, niech się koncentrują nad 2010, przynajmniej ten rok jest ciekawszy od ciągłych zwycięstw Schumachera kilka lat wstecz.


avatar
Marti

19.04.2009 22:02

0

Racja @Qbus81 - ewidentnie widać w Ferrari brak "trójcy" - Schumachera, Todta i Brawna. Zespół się rozsypał. Sprawdziły się moje osobiste prognozy sprzed paru lat odnośnie ery "poschumacherowej" w Scuderii...


avatar
RK2

19.04.2009 22:08

0

ad@Marti - być może jest jak mówisz, ale ... siłą zespołu jest ciągły rozwój i zastępowanie starych nowymi, więksi od rzeczonych pracowali wcześniej w ferrari i wygrywali. Era ''poschmumacherowa'' to najlepsze , co mogło się Scuderii zdarzyć (aby odbudować obraz uczciwego, niefaworyzowanego zespołu) Niestety, nie wykorzystują okazji.


avatar
Miro66

19.04.2009 22:15

0

Ja po nich płakał nie będę...Żle się ogląda wyścigi, gdy na przedzie są wyłącznie Ferrari i McLareny. Ten sezon zdecydowanie bardziej mi się podoba.Obiektywnie. Po prostu.Brawny wystarowały kosmicznie.Red Bulle też fantastycznie, zwłaszcza w tym deszczu. MacLaren poszedł do przodu. Ale tak naprawdę trudno ocenić w tych 2 deszczowych GP, kto jest naprawdę mocny a kto nie.Przecież tylko Australia odbyła się w normalnych warunkach.Reszta to zlepek fuksów, cudów, szczęścia, pecha i czego tam jeszcze chcecie. Trzeba spokojnie poczekać do Hiszpanii i tyle. Bahrajn też powie już sporo. Jakoś nie wierzę w te Brawny do końca sezonu. Już Red Bulle im pokazały ( w kwalifikacjach chociażby), że nie są tacy mocarni. A Ferrari musi mocnoi odświeżyć zespół. Kierowców może też.


avatar
tomaszek f1

19.04.2009 22:16

0

ferrari nie ma przywodcy ktory by tchnal w nich chec walki czyajmy slowa Stefano Domenicali juz sie poddajer jak dla mnie z takim podejsciem to dla ferrarki sezon juz jest stracony


avatar
Marti

19.04.2009 22:23

0

RK2 - podobno nie ma ludzi niezastąpionych, jednak obecna sytuacja w Ferrari pokazuje, że bardzo ciężko zastąpić wybitnych ludzi, a do takich zaliczam MSC, Brawna i Todta. Wg mnie obecna ekipa Scuderii (kierowcy+szefostwo) nie zalicza się do wybitnych. Ja pisząc o erze "poschumacherowej" mam na myśli sposób w jaki zespół funkcjonował dzieki Schumiemu, Todtowi i Brawnowi (wzajemna, owocna współpraca, osiągi na torze). Oczywiście można rozpatrzyć aspekt faworyzowania, ale to odrębna sprawa ;) Czy nick RK2=robertkubica2?


avatar
RK2

19.04.2009 22:33

0

ad@Marti - tak, to ja. Trochę z przekory napisałem o tej erze, bo mniej interesował mnie aspekt sportowy SF a bardziej cały ten splendor i czar historii czerwonych. Uważam , że Schumi bardziej im zaszkodził niż pomógł (historia oceni)


avatar
walerus

19.04.2009 22:45

0

Robert nie podcinaj sobie żył...... w nawiązaniu do.....


avatar
Marti

19.04.2009 23:06

0

RK2 - nie bedę Cię przekonywała do zmiany zdania, masz prawo do własnej oceny. Moje (bezprzekorne :)) zdanie odnośnie Schumiego i Ferrari jest powszechnie znane i na pewno się nie zmieni :)


avatar
Niespokojny

19.04.2009 23:24

0

Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie! Nie podoba mi się takie odpuszczanie sezonu.


avatar
Kadet

19.04.2009 23:34

0

Jakieś trucie w bucie, przecież przyszłoroczny bolid będzie niemal identyczny do tegorocznego, więc ulepszanie tegorocznego bolidu, to ulepszanie przyszłorocznego - i dotyczy to wszystkich zespołów. Jeżeli już, to należy odszyfrować ten komunikat tak - w tym roku nie zdobędziemy mistrzostwa, za to wykorzystamy go do eksperymentów i pokażemy swoja potęgę w przyszłym. Tyle, że po Hiszpanii będzie jeszcze 12 GP, więc naprawdę sporo może się zdarzyć i nie ma co tak dramatycznie załamywać rąk, choć oczywiście można zrozumieć taki nastrój...


avatar
obi216

19.04.2009 23:38

0

@dziarmol i @re-reikorp - owszem hipoteza dość realna - pod warunkiem , że w międzyczasie nie wkroczy FIA z nowymi ,niezbyt jasnymi dla wszystkich przepisami :-) Zdaje się , że do Ferrari , z powodzeniem mogłoby dołączyć i BMW . Aczkolwiek w przypadku tych drugich , byłoby to już standardem .....Siemka Marti :-)


avatar
Niespokojny

19.04.2009 23:48

0

@Kadet, trafna uwaga!


avatar
narya

20.04.2009 00:20

0

Bardzo wątpię, czy w bolidzie na ten sezon, Ferrari zdoła jeszcze wprowadzić jakieś naprawdę zadowalające ulepszenia ... Ale, zobaczymy :-) Jednak, jeśli chodzi o sam zespół, to uważam, że nie należy ich zbyt wcześnie skreślać i wiecznie porównywać do " złotych lat Schumachera " ( bez obrazy @Marti :-)). Może jednak, należałoby dać im trochę czasu, a nie ciągle analizować Kto w Ferrari i przez Kogo powinien być zastąpiony. Trochę więcej zaufania. Ci ludzie nie wzięli się z przypadku, a przy wyborze większości z nich np. obecnych kierowców i Stefano Domenicali decydujące zdanie ,miał właśnie Todt, więc chyba nie mógł podjąć, aż tak błędnej decyzji.


avatar
L00Kass

20.04.2009 01:14

0

Mysle, ze jak juz wspomniano chodzi raczej o zmiany kadrowe, Ferrari to Ferrari, odpuscic nie odpusci, skoro Renault moglo w zeszlym roku to taka scuderia nie da sobie w kasze dmuchac bo to nie zespol kilku ostatnich sezonow ale to zywa legenda F1 i zgodze sie z Polak477. Bolid tez rozwijac trzeba, bo do smietnika nie poleci jak zeszloroczny. Fajnie jest, ze jakies przetasowania sil ale to poczatek nowej ery w F1 w swietle przepisow i to tylko kwestia czasu mysle, nim wszystko sie ustatkuje. Poza tym to niezle wygladliby, gdyby to Massa jezdzil teraz jako obronca mistrza swiata :]


avatar
maxi

20.04.2009 10:13

0

a z innej beczki...co to są "prywatne testy" które chce przeprowadzić BMW?


avatar
alepski

20.04.2009 10:40

0

też uważam, że aktualnie w Ferrari nie ma takiej osobowości jakimi byli Todt, Shumi czy Brawn. Ale to nie znaczy, że takie osobowości się nie pojawią/rozwiną. Moim zdaniem to własnie takie kryzysowe sytuacje jak teraz ujawniają prawdziwy charakter człowieka. Oby odnaleźli siłę i pokazali swój pazur ;) Forza Ferrari!


avatar
robtusiek

20.04.2009 11:17

0

@Miro66 tylko zobacz ile paliwa miały Brawn-yGP a ile Red Bull-e, BrawnGP jest piekielnie mocny i myślę że jak MCL i BMW oraz SF im nie zagrożą w Hiszpanii to nie będzie na nich bata do końca sezonu. Co do SF to Domenicali miał na myśli, (przynajmniej ja to tak rozumiem) że w Hiszpanii będą mieć jakieś nowe pakiety lub podwójne dyfuzory i jeżeli będą nadal w tyle z tymi nowymi częściami to tegoroczny bolid trzeba będzie uznać za całkowitą porażkę i pracować nad całkiem nową konstrukcją, a nie pchać pieniądze w szmelc, moim zdaniem mają rację.


avatar
walerus

20.04.2009 11:36

0

Beznadziejnie Mało Wiary w Roberta nie pomoże w osiąganiu sukcesów doktorowi - tak jak sami kierowcy i zaplecze ferrari.....


avatar
el_diablo

20.04.2009 12:11

0

Jak na ironie jubileuszowy model F60 wyszedł wyjątkowym babolem....jak narazie ;)


avatar
grzes12

20.04.2009 12:44

0

a to co robi Kimi w tym sezonie w F1to ja nie wiem,poprostu snuje się po torze jak starszy pan po ulicy.W pierwsztm rzędzie to trzeba zadbac o dobrych kierowcow którzy jeszcze coś chcą osiognąć w tym sporcie


avatar
Skoczek130

20.04.2009 14:57

0

Ja na miejscu Domenicalliego od razu spisałbym na straty ten sezon. I tak już nie mają co liczyć na tytuł. Nie dość, że w trzech wyścigach nie zdobyli punktów, to na dodatek mają dużą straty do reszty, a jak wiemy, wszystko oprócz mistrzostwa jest dla czerwonych porażką. Jeśli poprawki na Barcelonę nie podziałają, niech skupiają się na następnym roku. W tym natomiast niech testują różne części. Ten sezon jest już dla nich stracony.


avatar
Skoczek130

20.04.2009 15:08

0

grzes12 - i tak jest dobrze. W zeszłym roku kwalifikował się gorzej, niż Massa.


avatar
ptasior

20.04.2009 16:39

0

Taaa, skończą jak BMW w tym roku. Problemem nie jest czas tylko brak ludzi zdolnych do zaprojektowania genialnego bolidu.


avatar
es12

20.04.2009 18:55

0

ferrari wcale tak zle nie wyglada raikonen zawsze w kwalifikacjach dobry a massa ma pecha tylko bolid zbyt awaryjny


avatar
morek151

20.04.2009 19:20

0

raikonnen ani massa są kierowcami którzy nie umieją zbyt dobrze radzić sobie z tyłu stawki, raikonnen wczoraj był tak powolny jak mój kumpel grubas


avatar
morek151

20.04.2009 19:25

0

jesli nie maja szybkiego bolidu nic nie zdziałaja szkoda ich


avatar
Skoczek130

20.04.2009 20:07

0

Po tylu latach tytułów i dominacji jeden czy dwa słabe sezony im nie zaszkodzą.


avatar
morek151

20.04.2009 21:11

0

jak to w na początku lat 80 tytuły dla ferrari sie skoczyły wrócili dopiero w pod koniec 20 wieku z przerwą w 2005


avatar
Marti

20.04.2009 23:50

0

@ narya - dać im trochę czasu? Właściwych kierowców im dać! Po rezygnacji Todta wg mnie Domenicali był najlepszym kandydatem do objęcia jego funkcji. Zastapienie Schumachera Raikkonenem było wielkim błędem (tak już twierdziłam w momencie jego przyjścia), no ale w tym wypadku Montezemolo się uparł, że chce Kimasa, Todt go nie chciał. @ obi216 - siemano :)


avatar
CzakaLaka

21.04.2009 00:01

0

Wystarczy głupi podwójny dyfuzor i od razu będzie lepiej...


avatar
narya

21.04.2009 08:38

0

@Marti - jak dla mnie, to sprawa poprawy formy w Ferrari ,wygląda nieco inaczej. Najważniejsze, to zbudować nowy, naprawdę dobry bolid ( wprowadzanie poprawek do tegorocznego modelu, chyba już zbyt wiele nie da ). A, do tego potrzebny jest głównie zdolny KONSTRUKTOR. Najlepszy przykład, to obecne bolidy Red Bull czy Toyoty ( o Brawn GP nawet nie wspominając ). Ich kierowcy, wcale nie mieli, aż takiego wpływu na rozwój samochodu, a mimo to bardzo odbiegają od reszty, przez co zawodnicy, dopiero teraz mają możliwość pokazania swoich umiejętności na torze ... Poza tym, dobrze dobrana i przemyślana STRATEGIA, której również zdecydowanie brak w Ferrari. Obecnie, jest zbyt dużo błędnych decyzji, podejmowanych w trakcie całego weekendu wyścigowego ... Jeśli chodzi o KIEROWCÓW, to uważam, że tutaj żadnych zmian być nie powinno. Zespół ma dobry duet, gdzie każdy walczy dla siebie, ale obaj doskonale wiedzą, że w Ferrari najważniejsze jest dobro zespołu i są w stanie się temu podporządkować ( bez zbędnych " jęków "- że, tak to określę ) ... I już na koniec, jeszcze o Raikkonenie. Nie będę się upierać, co do jego wyboru przez Todta, chociaż takie wzmianki odnalazłam w kilku miejscach. W przypadku tego kierowcy o mojej obiektywnej ocenie nie może być mowy, ponieważ to jemu najbardziej kibicuję już od kilku dobrych lat ... Ale, wtrącę tu jedynie, że owszem Kimi ma zdecydowanie trudny i dość skomplikowany charakter, przez co ( często ) zdecydowanie żle, interpretowane jest jego zachowanie, bo na pewno nie jest to kierowca, któremu można zarzucić brak motywacji lub brak umiejętności .


avatar
ptasior

21.04.2009 11:15

0

@Marti - a kto powinien wtedy przejść do Ferrari jeśli nie Raikkonen?


avatar
morek151

21.04.2009 20:23

0

raikonnen i massa sa dobrzy w dobrych bolidach, pierwsze punkty do bedzie od razu podium


avatar
Marti

21.04.2009 21:24

0

@ narya - mieli zdolnego konstruktora - Rory Byrne'a, mieli rewelacyjnego stratega - Rossa Brawna i mieli świetnego i wybitnego kierowcę - M. Schumachera. Jak wiadomo wszyscy razem byli w Ferrari i wspólnie święcili sukcesy :-) Kwestia kierowców - owszem, mają dobry duet, ale czy super dobry? Massa - dobry kierowca, lecz niekonsekwentny, Raikkonen - dobry, szybki kierowca, lecz dobitnie zniechęcony Formułą, jego celem było zdobycie tytułu, to osiągnął i odtąd "spoczął na laurach". Widzisz, w moim odczuciu brakuje mu motywacji, jest dość wygodną osobą, tj. przychodzi, wsiada do bolidu, jedzie, kończy jazdę i najchętniej poszedł by do domu. Nie chce mu się przesiadywać i dyskutować z inżynierami, debatować nad strategią etc. Zarówno jeden jak i drugi nie posiadają cech przywódczych a taki kierowca jest im potrzebny (i znowu siłą rzeczy trzeba wskazać Schumiego :)) Pamiętam jaka była sytuacja w Ferrari przed przyjsciem MSC, mianowicie podobna do tej obecnie, brakuje tylko, aby bolidy rozsypywały się na torze. @ ptasior - jak wiadomo w 2005 Ferrari negocjowało z Alonso (Todt chciał go zatrudnić, lecz Montezemolo preferował Kimiego), ten jednak odrzucił ich ofertę i podpisał kontrakt z McLarenem. Patrząc obiektywnie to Alonso byłby lepszym kandydatem na ten kokpit, na pewno bardziej motywowałby zespół i wykazał więcej cech przywódczych od Raikkonena. Być może dano by mu też status numero uno i nie musiał robić zadymy tak jak w Maku. To już jednak obecnie bezsensowne gdybanie :-)


avatar
przesio

21.04.2009 22:06

0

w tamtym sezonie za taki fatalny udzial ferari posypaly by sie stolki i zaczeto by robic rewolucje a w tym sezonie normalka :P Nic nie robia , czekaja razem z BMW


avatar
ptasior

22.04.2009 09:07

0

@Marti - no ale jak Alonso wykiwał Ferrari to wielkiego wyboru nie mieli, więc Raikkonen aż takim wielkim błędem nie był ;-) Faktem jest jednak, że osobowością bardziej pasował do McLarena niż Ferrari.


avatar
narya

22.04.2009 12:10

0

@Marti - może masz rację, jeszcze nie wiem, z czasem się okaże ... Jednak, dzisiaj ( 22.04.) udało mi się przeczytać, wypowiedż szefa Red Bull, Dietricha Mateschitza - cyt. " uważam, że w tej chwili mamy drugą NAJLEPSZĄ dwójkę kierowców w stawce. Pierwsi są zawodnicy Ferrari Kimi Raikkonen i Felipe Massa, a za nimi Vettel i Mark Webber " ... czyli chyba, aż w tak wielkim błędzie nie jestem ... :-) I przyznam, że po tej wypowiedzi Mateschitza zaczynam się zastanawiać, czy w zespołach F1, era podziału kierowców na nr 1 i nr 2 już nie zaczyna przemijać, a nie wchodzą czasy " zdrowej rywalizacji " wewnątrz zespołu ... :-) @ptasior - wierz mi, zdecydowanie bardziej wolałabym widzieć Kimiego w McLarenie niż w Ferrari i to z bardzo wielu powodów ... :-)


avatar
morek151

22.04.2009 14:09

0

tak szczeze do redbull ma chyba najlepszą pare kierowców weber nic do tej pory nie pokazał bo nie miał w miare dobrego bolidu i szczescia


avatar
Marti

22.04.2009 19:48

0

@ptasior - patrząc z perspektywy czasu, to śmiało można powiedzieć, że Alonso sam siebie wykiwał ;-) Racja, po decyzji Hiszpana mieli małe pole manewru (mogli chociaż zapytać Montoyę, może by się skusił? :)) Odnośnie Kimiego i jego transferu do czerwonych, to denerwowało mnie, że został okrzyknięty godnym następcą MSC i wtedy obszernie pisałam, dlaczego nim nie będzie. Mimo wygranego tytułu mam na razie pewność, że się nie myliłam w swojej ocenie. @narya - to niech Mateschitz rozwiąże kontrakty z Vettelem i Webberem i niech pozyska sobie tę najlepszą dwójkę ;-) Żartuję, już oznajmił, że nie sprzeda Vettela za żadne pieniądze. Ok, wg. Ciebie "czerwona dwójka" jest obecnie najlepszym duetem, moim zdaniem teoretycznie tak jest, praktycznie nie :-) Podział na nr 1 i 2 jest przecież w McLarenie i Renault (wg. wielu tutaj także w BMW ), nie sądzę, aby w najbliższych latach chociażby w jednym zespole nie było takiego podziału. Ogólnie nie jestem zagorzałą przeciwniczką takiego rozwiązania.


avatar
narya

22.04.2009 22:44

0

@Marti - zdecydowanie w Renault i McLarenie ( bo, BMW zgadzam się z Tobą :-)))) podział na kierowcę nr 1 i nr 2 jest, ale może kiedyś w tych zespołach, również to się zmieni ... ( oczywiście, kiedy nie będą tam już jeżdzić obecni liderzy ). Jak dla mnie, to najlepiej jeśli obaj kierowcy, zaczynają sezon na równych zasadach. A, dopiero wówczas, gdy jeden zdobędzie wyrażną przewagę nad drugim, zespół powinien bardziej koncentrować się na wsparciu dla niego. Sprawiedliwiej i z większą szansą na sukces, bo jak pokazał np. ostatni sezon ( niestety ) faworyci, też czasem zawodzą ...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu